Samochody elektryczne cieszą się coraz większym uznaniem w Polsce. Niestety ograniczona liczba stacji ładowania sprawia, że dla wielu użytkowników wciąż nie są atrakcyjnym wyborem. Nie czekając na rozwiązania systemowe, część osób decyduje się na budowę własnej stacji ładowania opierającej się na fotowoltaice. Czy takie rozwiązanie ma sens?
Instalacja fotowoltaiczna a ładowanie samochodu elektrycznego – czy taki duet ma sens? Kiedy warto?
Chociaż elektromobilność wciąż napotyka w Polsce sporo barier, rynek e-mobility dynamicznie się rozwija. Z roku na rok po polskich drogach porusza się coraz więcej samochodów elektrycznych i hybrydowych. Najczęściej spotkać je można w dużych miastach, gdzie nie ma problemu z dostępem do stacji ładowania. Poza obszarami miejskimi samochody zasilane prądem elektrycznym również się pojawiają, jednak zdecydowanie rzadziej. Najczęściej są to modele hybrydowe, czyli takie, w których jednostka spalinowa współpracuje z silnikiem elektrycznym.
Na szczęście pokrycie Polski punktami ładowania samochodów elektrycznych systematycznie się zwiększa. Najczęściej można je spotkać przy galeriach handlowych i hotelach, na niektórych stacjach benzynowych oraz na parkingach przy drogach ekspresowych i autostradach. Niestety wciąż prawie połowa (183) powiatów na terenie Polski (stan na rok 2021) nie ma żadnego ogólnodostępnego punktu ładowania.
Zwolennicy elektromobilności muszą więc radzić sobie sami. Dlatego też częściej wybierają pojazdy hybrydowe niż elektryczne – zadając również pytania o opłacalność inwestycji w instalację fotowoltaiczną dla samochodu na prąd. Trudno jednak jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy bowiem od okoliczności. Warto rozważyć dwa przypadki.
- Instalacja fotowoltaiczna przeznaczona wyłącznie do ładowania samochodu elektrycznego. Wiele osób jest zdania, że w związku z nadchodzącymi zmianami w sposobie rozliczania nowych prosumentów (przejście z net meteringu na net-billing) opcja ta traci na opłacalności. Dlaczego?
Większość inwestorów rozważających budowę punktu ładowania zasilanego energią z fotowoltaiki chciałoby ładować samochód nocą, kiedy pojazd nie jeździ. Niestety w tym czasie instalacja fotowoltaiczna nie generuje prądu. Póki obowiązywał system net-meteringu, użytkownicy mogli praktycznie za darmo odebrać w nocy wyprodukowaną przez dzień nadwyżkę. Inwestycja w instalację fotowoltaiczną przeznaczoną wyłącznie do ładowania samochodu elektrycznego mogła się więc opłacać.
W net-billingu wyprodukowaną w dzień nadwyżkę można co najwyżej odsprzedać po cenie hurtowej. Jednocześnie za pobraną w nocy energię trzeba zapłacić pełnię kwoty. W takim układzie aby inwestycja w instalację fotowoltaiczną przeznaczoną wyłącznie do ładowania auta elektrycznego się opłaciła, trzeba byłoby korzystać z niej w ciągu dnia, a przecież wtedy auto ma najczęściej jeździć, a nie stać.
W tym miejscu warto nadmienić, że system net billingu obowiązuje w Polsce od 1 kwietnia 2022 r. Właściciele wszystkich instalacji, które zostały zgłoszone do sieci przed tym terminem, mogą korzystać z systemu net meteringu przez 15 lat. Nowych użytkowników obowiązuje już netbiling.
2. Instalacja fotowoltaiczna dla domu i samochodu elektrycznego
Instalacja fotowoltaiczna może być tak zaprojektowana, aby nie tylko pokrywać zapotrzebowanie energetyczne domowych sprzętów, ale również ładować samochód. Rozwiązanie to pozwala „zatankować” auto niższym kosztem, a jednocześnie zwiększa autokonsumpcję. Nadal jednak nie rozwiązuje problemu konieczności tankowania w trakcie dnia, aby uzyskać najwyższą opłacalność inwestycji. Niemniej dla osób, które planują i montaż fotowoltaiki, i zakup samochodu elektrycznego może się okazać atrakcyjną opcją.
Instalacja fotowoltaiczna i samochód elektryczny będą stanowić świetne połączenie, o ile inwestycja zostanie dobrze przemyślana i dopasowana do rzeczywistych potrzeb użytkowników. Dlatego jej zaprojektowanie i montaż warto zlecić specjalistom, którzy zajmą się wszelkimi szczegółami.
źródło: inverter.com.pl